Za co możemy oblać egzamin na prawo jazdy?

Learning sign on the car with woman driver on the background at the driving school outdoors

Przystąpienie do egzaminu na prawo jazdy to jedna z najbardziej stresujących sytuacji w naszym życiu. Większość z nas jest na niego bardzo dobrze przygotowana, a jednak potrafimy popełnić głupi błąd, który na jazdach nigdy nam się nie zdarzał. Często wynika to z tego, że w zasadzie nie wiemy, na czym potencjalnie możemy oblać, a jeśli nawet wiemy, to nigdy nie zostało to z nami przećwiczone w praktyce w ramach kursu.

Obsługa pojazdu i jazda po łuku


Pierwsze wyzwanie czeka na nas na placu. Każda osoba przystępująca do egzaminu musi wykonać dwa wylosowane zadania: płyny pod maską i światła. Już tutaj możemy polec, a nawet nie wsiadamy jeszcze do samochodu. Podanie złego zbiornika na płyn albo niesprawdzenie w poprawny sposób świateł może skutkować oblaniem egzaminu. To samo czeka nas, jeśli zrobimy błąd na łuku. Potrącenie tyczki albo najechanie na linię jest równe niezdaniu egzaminu, ale jeśli się zatrzymamy przed popełnieniem jednego z tych błędów, to mamy możliwość powtórzenia manewru i sprawdzenia się po raz kolejny.

Załamie zasad dotyczących zatrzymania i wyprzedzania


Zachowanie szczególnej ostrożności dla początkującego kierowcy może brzmieć śmiesznie, ale jeśli nie będziesz cały czas czujny i nie sprawdzisz lusterek, możesz oblać swój egzamin. Zatrzymywanie się na stopie i na strzałce oznaczającej wjazd warunkowy na światłach automatycznie skutkuje przerwaniem egzaminu. To samo stanie się, jeśli wyprzedzając, przetniesz linię prostą albo wyjedziesz prosto pod jadący na sąsiednim pasie samochód. Szczególna ostrożność w takim wypadku może uratować nasz egzamin, nie mówiąc już o zapewnieniu bezpieczeństwa sobie, egzaminatorowi i innym uczestnikom ruchu.

Wymuszenie na kimś pierwszeństwa


Wymuszenie pierwszeństwa na egzaminie to bardzo nieciekawy temat. Ty możesz być przekonany, że się zmieścisz i nie popełnisz żadnego błędu, ale egzaminator może zahamować Cię na środku skrzyżowania, bo jemu wydaje się, że jednak być sobie nie poradził. W takim wypadku najlepiej jest czekać. Jeśli w ten sposób nie utrudniasz ruchu innym pojazdom, to masz prawo stać w miejscu i ruszyć dopiero kiedy będziesz pewny, że droga jest czysta i nikt za chwilę Cię nie zaatakuje. A jeśli egzaminator zacznie Cię pospieszać, to możesz po prostu poprosić go o to, żeby przestał Cię stresować, bo Cię to rozprasza.